Wspomniane w poprzednim wpisie dwa dni wolne od pracy niestety zamieniły się w blisko tydzień bezrobocia. Choć codziennie chodziliśmy w poszukiwaniu pracy, to zazwyczaj kończyło się tak samo. Dwie, może trzy osoby brały nasz numer i obiecywały zastanowić się i oddzwonić.
Dziękujemy, zadzwonimy do pana.